
Dziś szczęśliwa 13 część mojej serii o zmianie perspektywy i chęci życia. A nie zawsze mi się chce żyć. Nie zawsze mam siłę i energię. Nie zawsze się uśmiecham. Nie zawsze zachowuję spokój. Mam za to takie miejsca na ziemi, które ładują mi baterie. Mam za to uważne serce i wdzięczną głowę – wyłapuję momenty pełni życia i dziękuję za nie, tak po prostu. I po to mam właśnie tą serię wpisów. Żeby wyszukiwać i pamiętać o tych dobrych chwilach. I żeby zrobić w codzienności miejsce na życiową poezję.
Dziś będzie o Krasnobrodzie. O roztoczańskim powietrzu i brzęczących pszczołach. Zobaczcie, a jeszcze lepiej pojedźcie tam i poczujcie sami!
Uwielbiam jak mówi do mnie las.
Na zielono.
Uwielbiam posłuchać ciszy drzew.
Na paluszkach.
Uwielbiam podglądać pszczeli zgiełk.
Na lawendzie.
W Krasnobrodzie jest mnóstwo pięknych miejsc. Zalew – malowniczy i z wodnymi atrakcjami. Dinopark – w cieniu i na słońcu do spaceru i nauki. Rezerwat Świętego Rocha, Sanktuarium, Kaplica na Wodzie – z piękną tradycją i niezwykłą historią. I lasy, lasy, lasy…. Jedyne takie piękne na świecie!
Odpoczywam w pełni tylko blisko traw i zbóż i chmur.
Otrzepuję z ubrań szary beton.
Przeciągam się wtedy w czystym relaksie.
Wyrzucam z głowy zmartwione myśli.
I jestem sobie jaka jestem tu gdzie jestem kiedy jestem.
Zachęcam Cię do poszukiwań dobrych chwil, bo chęć do życia to kwestia perspektywy. Zmień ją ze mną:) Gdzie ostatnio byłeś, co widziałeś? Jak zmieniasz perspektywę? Podziel się w komentarzu.
PODOBNE WPISY:
Dodaj komentarz