
Nowa seria na blogu. Będą to chwile złapane w siatkę uważności. Momenty złowione wrażliwością. Niecodzienne normalności. Opasane kokardą z nieśmiałej poezji. Zawsze z coachingową nutą w tle. Z serdecznym zaproszeniem Cię do wzrostu jako Człowiek. Celem jest inspirowanie do świadomego życia, do czerpania garściami z tego co zwyczajne. Marzeniem, że się tu uśmiechniesz, odetchniesz, wypoczniesz…. zmienisz perspektywę i też zakrzykniesz CHCE SIĘ ŻYĆ! :)
Po wpisie o ks. Janie Twardowskim obudziła się we mnie wielka tęsknota do pisania wierszy. Jako nieskrępowane, wolne dziecko tworzyłam bardzo często. Jako dorosły zakurzyłam w sobie ten kawałek. Na szczęście alergia na kurz zmusiła mnie do porządków w tym obszarze mojego „ja”. Zatrzymanie pozwoliło na weryfikację i odtworzenie nowych marzeń, planów i wizji. Odkurzyłam swoje tęsknoty. I ot będę bratać się z poezją. Od czasu do czasu. Z powołania. Nie na pokaz. Ot tak.
Wejść do lasu swojego wnętrza
i posiedzieć tam przez chwilę.Poczuć zapach tęsknot
Zasłuchać się w głosie serca
Dotknąć swoich korzeniSpotkać płochliwe marzenia
Obejrzeć swoje wartości
Kroczyć cichutko po trawie zaskoczeniaI wyjść z zielonymi myślami
i świeżą siłą do pełni życia.Odnowiona.
Umyta w rosie prostoty.
Szczęśliwsza.
Kiedy ostatnio byłeś w swoim wewnętrznym lesie? Może czas się zatrzymać, zapatrzeć i zasłuchać?
Podobne wpisy:
Dodaj komentarz