18 listopada miałam przyjemność uczestniczyć w warsztacie zorganizowanym przez nasz lubelski Oddział ICF o jakże ciekawym dla mnie temacie: „O dobrych praktykach w coachingu grupowym i trudnych sytuacjach w pracy z grupą”, który prowadziła Agnieszka Grys. Co mi z wydarzenia zostało? Tradycyjnie już, dzielę się z Wami.
Było mnogo, obficie, na bogato. Agnieszka nie żałowała nam ani wiedzy, ani doświadczeń, ani anegdot dotyczących pracy z zespołami. Wyszłam z zajęć lekko oszołomiona i pozytywnie zaskoczona, że w 3 godziny poruszyliśmy wiele ważnych tematów.
Które inspiracje pamiętam i polecam, a do których chcę jeszcze sięgnąć i które warto pogłębić? Poniżej zebrałam listę 15 wątków, które były dla mnie celne i cenne. Nie wyczerpują one tematu, nie są to też jedyne słuszne przykazania dla coacha. Traktujcie je jak trampolinę do swojego rozwoju w tym temacie.
1. Pracując jako coach zespołowy, pamiętaj, że pracujesz niejako z grupą, każdy uczestnik ma pzecież swój własny cel. Zrób więc przestrzeń dla każdego.
2. Jeśli często pracujesz jako trener, nie będzie Ci łatwo. Jeśli często pracujesz jako coach indywidualny, to też nie będzie Ci łatwo. W ogóle nie będzie Ci łatwo :)
3. Wyłącz trenerskie naleciałości, wyłącz przyzwyczajenia coacha indywidualnego, bo praca coacha zespołowego i grupowego to inna jakość.
4. W większych zespołach, pracuj w parze. Będzie Ci nie tylko łatwiej i raźniej, ale przede wszystkim będzie to efektywne i bezpieczne dla uczestników.
5. Przed przystąpieniem do procesu coachingu w danym zespole – przygotuj się porządnie. Potem sprawdź czy się przygotowałeś i zacznij proces od nowa :) Tutaj bowiem dobry wywiad, doprecyzowanie oczekiwań, ustalenie konkretnego celu to podstawa.
6. Zadbaj, by wszyscy uczestnicy zaangażowani w proces coachingu tak samo rozumieli istotę tej metody.
7. Zwróć uwagę na czystość komunikacji. Grunt, by cel na proces był jasny. Przeczytajcie go dwa razy weryfikując, czy jest zrozumiały, a potem… przeczytaj go jeszcze dwa razy :)
8. Pamiętaj, by pracować rzeczywiście jak coach, a nie trenersko błyszczeć. Nie możesz przejmować roli lidera. W danej organizacji jesteś gościem, a nie gospodarzem. Po procesie zespół ma sobie radzić bez Ciebie.
9. Sięgnij do wiedzy z zakresu procesu grupowego z możliwością wykorzystania analizy transakcyjnej. Agnieszka poleciła książkę: „Analiza transakcyjna dla trenerów”. Czy warto ją kupić, jeszcze;) nie wiem.
10. Nieustannie staraj się być w pozycji „Dorosłego”. Nie dawaj się wciągać w gierki i konflikty. Uważnie słuchaj i odzwierciedlaj.
11. Pracuj nad sobą, bądź samoświadomy. Wiedza o swoich kompetencjach, ale i emocjach pozwala odpowiednio reagować, albo od reakcji się powstrzymywać. W gąszczu bodźców pojawiających się na sali podczas sesji coachingu nie ma czasu na wnikliwe autoanalizy. Znaj siebie, by działać na skutecznym autopilocie.
12. Jeśli uczestnik wyprowadza Cię z równowagi, sprawdź „czyje to jest?” Czy przypadkiem swoim zachowaniem nie uderza w Twoje czułe struny, kompleksy, obawy? Akceptuj to, co się pojawia, nie oceniaj i nie bierz do siebie.
13. Nie bój się zjawiska oporu. To naturalna sprawa. Raczej świętuj jego pojawie się, bo jest oznaką procesu i prawdziwej pracy grupy.
14. Poziom zaangażowania uczestników niech nie spędza Ci snu z powiek. Cóż z tego, że mają na 2, a nie na 10. Przyjmij to i zaproś do zmiany perspektywy. Daj możliwość wyboru. Nazywaj co widzisz.
15. Miej odwagę odmówić zlecenia na coaching, nawet jeśli sumka za godzinę roziskrza Ci oczy. Jak widzisz, że jesteś wykorzystywany do nieczystej gry, wciągany w konflikt, czy oczekuje się od Ciebie działań niezgodnych z kodeksem etycznym – po prostu powiedz „Nie”.
Jednym słowem coaching prowadzony w zespole, czy grupie nie jest łatwy. I to w nim lubię najbardziej! Dla mnie taka praca jest swoistym wyzwaniem, polem do rozwoju i po prostu przyjemnością! A dla Ciebie?
Dodaj komentarz